Paweł Matyszewski, 1984
Studia na ASP w Poznaniu w latach 2004-2009. Dyplom z wyróżnieniem w pracowni prof. Piotra C. Kowalskiego w 2009 r.
Wystawy indywidualne
– „Salted Candy”, Poznańska Galeria Nowa, Poznań, 2011
– „Bojaźnie”, Galeria Piekary, Poznań, 2011
– „Gatunek”, Galeria Arsenał, Białystok, 2010
– „Leucospermum” (dyplom), Galeria Starter, Poznań, 2009
– „Lysichiton”, Galeria Enter, Poznań, 2008
Wystawy zbiorowe
– „Wnętrze”, Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie, 2011
– „Przestrzeń publiczna – Konteksty”, Galeria Profil, Centrum Kultury Zamek, Poznań, 2010
– „50 Obrazów”, Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała, 2010
– „Promocje 2010”, Galeria Sztuki w Legnicy, 2010
– „Bardzo Dobre Obrazy”, Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała, 2010
– „Ars Homo Erotica”, Muzeum Narodowe w Warszawie, 2010
– „Protoplazma”, Stara Elektrownia, Galeria Arsenał, Białystok, 2010
– „End 3”, Galeria End, Poznań, 2009
– „Bielska Jesień,” Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała, 2009
– „Figurama”, Praga-Brno-Bruksela, 2009
– „Summer Love”, Galeria Enter, Poznań, 2008
Nagrody i stypendia
– „Przestrzeń publiczna – Konteksty”, CK Zamek, Poznań, II nagroda, 2010
– „Promocje 2010”, Galeria Sztuki w Legnicy, III nagroda, 2010
– Stypendium Prezydenta Miasta Białegostoku, Projekt „Komplikacje”, 2010
– „Bielska Jesień”, Biennale Malarstwa, III nagroda, 2009
Paweł Matyszewski jest jednym z najbardziej obiecujących młodych artystów. Jego pierwsza indywidualna wystawa miała miejsce w Galerii Arsenał w Białymstoku w 2010 roku. W tym roku zdobył też statuetkę Srebrnej Ostrogi w Ogólnopolskim Przeglądzie Malarstwa Młodych PROMOCJE zorganizowanym przez Galerię Sztuki w Legnicy. Jego fenomen polega na niezwykłym podejściu do obrazu. Dokonuje on przemieszania gatunków i konwencji, jego obrazy można odnieść zarówno do fotografii, jak i rękodzieła, niektóre jego prace uznać można bardziej za obiekty niż obrazy w tradycyjnym sensie. Na ich powierzchni odnajdziemy wypukłości, wklęsłości, a niekiedy też materię pochodzącą z zupełnie innego obszaru niż porządek obrazowy (np. ludzkie włosy). Przez to obrazy te stają się haptyczne, prowokują do tego, aby je dotykać, choć niekiedy wzbudzają też wstręt. A jednak są one subtelne, minimalistyczne i niemal abstrakcyjne. Ale budzą emocje i nie pozwalają na obojętność. Wynika to z tego, że wiele z jego płócien przypomina ludzką skórę: z tatuażami, bliznami, zranieniami, siniakami, żyłkami rysującymi się pod skórą, startym czy zniszczonym naskórkiem. Historia, którą przedstawia artysta jest historią bezpośrednio odbijającą się na ciele. Wyjątkowe jest zróżnicowanie kolorystyczne tych płócien oraz ich abiektualność (wydaje się, że faktycznie mamy do czynienia z ludzkim ciałem!). Artysta przekracza w ten sposób granice między porządkiem obrazowym a realnym (cielesnym). Cielesność tych obrazów jednocześnie przyciąga i odpycha, fascynują niezwykłe wzory namalowane na płótnie/ciele, przeraża zaś wyraźnie zaznaczone zranienie, degradacja cielesnej tkanki posunięta niekiedy tak daleko, że wydaje się ona już martwa. Zarazem artystyczna wypowiedź Matyszewskiego jest bardzo osobista. Obrazy te mówią o zranieniach, lękach, bólu, ale i nadziei. W jego pracach pełno jest niedopowiedzeń i tajemniczości. Emocje i uczucia ukryte są tutaj pod skórą.
Izabela Kowalczyk