Julia Curyło, 1986

Dyplom z wyróżnieniem na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie w pracowni prof. Leona Tarasewicza i Pracowni Sztuki w Przestrzeni Publicznej prof. Mirosława Duchowskiego  w 2009 r.

Wystawy indywidualne

– Wielkoformatowy mural „Baranki Boże” na warszawskiej stacji metra Marymont, Galeria Pociąg do Sztuki, 2010

– Instalacja „Tulipany”:

Warszawa, dziedziniec Akademii Sztuk Pięknych, 2010

Katowice, w ramach starań Katowic o Europejską Stolice Kultury, 2010

Poznań, Festiwal Kontener Art, 2010

Poznań, Festiwal No Woman No Art, 2010

Warszawa, Skwer Hoovera, 2009

– „Odpusty i cudowne widzenia”, Galeria Wozownia, Toruń, 2011

– „Rzeczywistość magiczna”, Galeria Sztuki , Legnica, 2011

– „Odpusty i cudowne widzenia”, Galeria Szara i Strefa A, Kraków, 2011

– Instalacja „Pisklak”, Bydgoszcz, Skwer Leszka Białego, 2010

 

Wystawy zbiorowe

– Instalacja „Kury”, Freies Museum w Berlinie, 2009; witryna metra Centrum w Warszawie, 2010

– Promocje 2010, Ogólnopolski Przegląd Malarstwa Młodych, Galeria Sztuki w Legnicy, 2010

 

Nagrody

– Wygrana w konkursie A19 organizowanym przez Galerię Pociąg do Sztuki, Warszawa, 2010

– Grand Prix Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz nagroda specjalna Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy, Promocje 2010, Galeria Sztuki w Legnicy, 2010

 

Julia Curyło, absolwentka warszawskiej ASP, zasłynęła w 2010 roku głośną realizacją „Baranki Boże” w warszawskim metrze. Baranki przedstawione w formie dziecięcych baloników wzbudziły kontrowersje ze względu na ich odsłonięte „miejsca intymne”. Autorka zderzyła w tym przedstawieniu wyobrażenie tego, co duchowe z tym, co ziemskie, cielesne, erotyczne. W 2010 roku została laureatką Grand Prix w legnickim konkursie malarstwa młodych „Promocje 2010”. Na swych płótnach przedstawia głównie warszawskie krajobrazy, ale przysłonięte plastikowymi balonami w formie np. kurek czy kwiatów, obrazy te przez to nabierają klimatu surrealnego, wpisują się w swoisty magiczny realizm. Artystkę interesuje między innymi problem kiczu pojawiającego się w naszej codzienności, również kiczu dewocjonaliów, do których często w swych obrazach nawiązuje. Świat sztucznych, plastikowych przedmiotów, baloników, dziecięcych zabawek, dewocjonaliów ma prowokować do zastanowienia nad potrzebą duchowości we współczesnym świecie. Autorka wypracowała już własny charakterystyczny styl zderzając to, co wysokie (malarstwo) z tym, co popularne i kiczowate. Jej obrazy mówią o poszukiwaniu Boga w sferze codziennej, Boga obecnego również pod postacią dewocjonaliów i tandetnej sztuki kościelnej. Interesuje ją również poszukiwanie Boga przez naukę, dlatego w ostatnim cyklu obrazów odwołuje się ona do LHC – Wielkiego Zderzacza Hadronów, gdzie naukowcy starają się odkryć najmniejszą cząstkę, będącą początkiem wszelkiej materii, tzw. „boską cząstkę”. Tym samym obrazy Curyło prowokują do zastanowienia się nad ciągłym poszukiwaniem i potrzebą duchowości w świecie, w którym „Bóg umarł”.
Izabela Kowalczyk

LHC, Katedra, olej na płótnie, 208 x 153, 2011

 

„Celowo maluję niemodnie, nie podążając za przyjętymi schematami, popularnymi, środowiskowymi normami. Interesuje mnie łączenie i wzajemne oddziaływanie tego, co wzniosłe z tym, co przyziemne, gram elementami kultury wysokiej i popkultury. Ciekawi mnie zarówno świat masowej wyobraźni, jak i religii. Lubię, gdy obraz ma w sobie żart, dwuznaczność, czasem alegorię. I choć samo malarstwo traktuję poważnie, to moimi pracami często puszczam do widza oko.”

Julia Curyło

„Inną postacią, która pokazuje obrazy zupełnie odmienne od moich, w stylistyce krańcowo od mojej różnej, jest Julia Curyło. Pokazuje dwuznaczności w naszym życiu: i dulszczyznę, i pobożność i perwersję.”

prof. Leon Tarasewicz

(Wywiad Roberta Mazurka z prof. Leonem Tarasewiczem dla „Rzeczpospolitej” z 14.11.2009)

 


LHC, Wojna, olej na płótnie, rama (aluminium), 158 x 225, 2011

LHC, Genesis, olej na płótnie, rama (aluminium, plastik malowany airbrushem), 156 x 224, 2011


LHC, Genesis, fragment


LHC, Wojna, fragment